16 czerwca 2015

Życie jak w Madrycie :)

 
Hola!
Właśnie wróciłam. Skąd? Z Madrytu :)
Miałam okazję wyjechać na kilka dni i tak intensywnie przeszłam miasto,
że zdarłam wkładki w tenisówkach, hihiii...
Ale to nic. Straty muszą być. 
Nie potrafię być w nowym miejscu i nie zajrzeć tu i ówdzie.
 
 
 
 
Ponieważ Mój M jest fanem Realu Madryt, moje zwiedzanie zaczęłam od Estadio Santiago Bernabéu  :) Niestety nie było już żadnych meczy, może następnym razem :)
 

 
Później przeszłam za pomocą mapy, oczywiście, do centrum Madrytu
tam gdzie jest najwięcej miejsc do zwiedzania.
 
Byłam w parku Retiro. To takie nasze Warszawskie Łazienki, hihiii...
 




 
A potem już tylko centrum. Jest tam wiele pięknych, dostojnych budynków. 
 









 
 
Wrzucę jeszcze parę zdjęć z czarującymi detalami oddającymi charakter Madrytu.
 









 
 
Mam nadzieję, że nie macie mi za złe i że Was nie zanudziłam.
Ale każdy taki wyjazd jest dla mnie ogromnym zastrzykiem energii do działania 
 i głębokim oddechem od codzienności.
 
Dziękuję za cierpliwość i przesyłam uściski,
 
Beata
 
 


17 komentarzy:

  1. Ale miałaś fajnie! Normalnie zazdraszczam :) Mnie jednak bardziej ciągnie do Barcelony... Ale Madryt też jest w planie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie warto i tu i tu :) Życzę wyjazdu jak najszybciej :)

      Usuń
  2. Super :) Taki urlop od rzeczywistości na pewno się przydał! Nigdy nie byłam, a więc dzięki Beatko za cudne fotki i opis :)
    Pozdrawiam serdecznie, M :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zazdroszczę, musiało być pięknie i intensywnie, skoro buty nie podołały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O!! też niedawno wróciłam?? może minęłyśmy się nawet gdzieś na ulicy?? ha ha piekne miasto!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy16/6/15

    Pięknie ale obawiam się, że z moim mężem nigdy tam nie pojadę - jest fanem Barcelony hihi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam jest trochę inaczej niż u nas. Fani Barsy chodzą w swoich koszulkach i nikt ich nie zaczepia :) Cudowni kibice :)

      Usuń
  6. świetna wycieczka, aż zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie byłam.... Kiedyś nadrobie! Fajnie widzieć Cię taka uśmiechnięta! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały wyjazd . Piękne zdjecie z Twoim wielkim uśmiechem. Wróciłaś naładowana energią? Aż sie troche boję ... nieeee nie mogę sie doczekac co teraz zmajstrujesz
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  9. Madryt tetni zyciem:)
    Pamietam, jak mnie zmeczylo zwiedzanie Prado:) Ale kawa , jaka dobra w tem Madrycie i tapas) Prawda?:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)