Hola!
Właśnie wróciłam. Skąd? Z Madrytu :)
Miałam okazję wyjechać na kilka dni i tak intensywnie przeszłam miasto,
że zdarłam wkładki w tenisówkach, hihiii...
Miałam okazję wyjechać na kilka dni i tak intensywnie przeszłam miasto,
że zdarłam wkładki w tenisówkach, hihiii...
Ale to nic. Straty muszą być.
Nie potrafię być w nowym miejscu i nie zajrzeć tu i ówdzie.
Ponieważ Mój M jest fanem Realu Madryt, moje zwiedzanie zaczęłam od Estadio Santiago Bernabéu :) Niestety nie było już żadnych meczy, może następnym razem :)
Później przeszłam za pomocą mapy, oczywiście, do centrum Madrytu
tam gdzie jest najwięcej miejsc do zwiedzania.
Byłam w parku Retiro. To takie nasze Warszawskie Łazienki, hihiii...
A potem już tylko centrum. Jest tam wiele pięknych, dostojnych budynków.
Wrzucę jeszcze parę zdjęć z czarującymi detalami oddającymi charakter Madrytu.
Mam nadzieję, że nie macie mi za złe i że Was nie zanudziłam.
Ale każdy taki wyjazd jest dla mnie ogromnym zastrzykiem energii do działania
i głębokim oddechem od codzienności.
Dziękuję za cierpliwość i przesyłam uściski,
Beata
Ale miałaś fajnie! Normalnie zazdraszczam :) Mnie jednak bardziej ciągnie do Barcelony... Ale Madryt też jest w planie :)
OdpowiedzUsuńPewnie warto i tu i tu :) Życzę wyjazdu jak najszybciej :)
UsuńSuper :) Taki urlop od rzeczywistości na pewno się przydał! Nigdy nie byłam, a więc dzięki Beatko za cudne fotki i opis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, M :)
Dziękuję Martuś :)
UsuńTeż zazdroszczę, musiało być pięknie i intensywnie, skoro buty nie podołały :)
OdpowiedzUsuńhi, hi... też tak myślę :)
UsuńO!! też niedawno wróciłam?? może minęłyśmy się nawet gdzieś na ulicy?? ha ha piekne miasto!!
OdpowiedzUsuńO rany, ale szkoda :(
UsuńPięknie ale obawiam się, że z moim mężem nigdy tam nie pojadę - jest fanem Barcelony hihi;)
OdpowiedzUsuńTam jest trochę inaczej niż u nas. Fani Barsy chodzą w swoich koszulkach i nikt ich nie zaczepia :) Cudowni kibice :)
Usuńświetna wycieczka, aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUdało mi się :) ściskam
UsuńNie byłam.... Kiedyś nadrobie! Fajnie widzieć Cię taka uśmiechnięta! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego i bardzo dziękuję :)
UsuńWspaniały wyjazd . Piękne zdjecie z Twoim wielkim uśmiechem. Wróciłaś naładowana energią? Aż sie troche boję ... nieeee nie mogę sie doczekac co teraz zmajstrujesz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
Ja też :) ha, ha...
UsuńMadryt tetni zyciem:)
OdpowiedzUsuńPamietam, jak mnie zmeczylo zwiedzanie Prado:) Ale kawa , jaka dobra w tem Madrycie i tapas) Prawda?:)
Buziaki:)