31 lipca 2013

Emalia Olkusz

 
W końcu KUPIŁAM!
Bo przecież, kiedy oglądam
Wasze zdobycze, zżera mnie zazdrość, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.
Chyba zaczynam być kobietą gadżeciarzem :)
Ale co tam!
 
 
Kupiłam trzy pojemniczki z "Olkusza" z napisami
1. COFFEE
2. TEA
3. SUGAR
 
 
 
 
Pojemniki są w kolorze białym i czarnym, więc świetne kolory do mojej nowej kuchni.
Nowej? Tak, już postanowiłam! Na wiosnę robię remont mojej, starej kuchni, która ma już 15 lat.
Trzeba ją trochę odmłodzić i nadać jej nowy, trochę skandynawski charakter.
 

 
 
Niestety nie poszaleję, bo moja kuchnia nie jest duża.
Ale mam duuuużooo czasu by pomyśleć nad funkcjonalnością i estetyką nowej kuchni.
A, tym czasem będę zbierała: miseczki, kubeczki, talerzyki i pojemniczki, by moja nowa kuchnia była (dla mnie oczywiście ) najładniejsza.:)
 

 
A teraz cieszę się ze swoich zdobyczy.:0
I pozdrawiam Was baardzo gorąco, ufff ...
 
Beata
 
 

26 lipca 2013

Wieszak na kolczyki


Na ten pomysł wpadłam prawie natychmiast jak dostałam podstawkę pod stare żelazko. 
Wiedziałam, że taki metalowy wieszaczek na pewno się przyda. I tak się stało. 
Moja córcia ma niepowtarzalny wieszak na swoje kolczyki.


Sami zobaczcie. Metalowa podstawka, z fajnymi żeberkami, musiałam to jakoś wykorzystać.


Powiesiłyśmy podstawkę na wieszczku na drzwiach do pokoju córki.  Pomysł powieszenia właśnie na drzwiach, ściągnęłam od mojej bliskiej koleżanki. Kiedy byłam u niej pierwszy raz, pokazała mi swoją kolekcję naszyjników i wisiorków. O rany, całe drzwi od wewnątrz pokoju były kolorowe.
Przepiękne!




A teraz my mamy wieszak z recyklingu, na którym będziemy wieszały swoje nowe zdobycze. 

Życzę wszystkim miłego weekendu!!
Beata



23 lipca 2013

Powroty z urlopu....

 
Wszystko co dobre szybko się kończy. I tak też było z moim urlopem:(
Było miło, gorąco, trochę egzotycznie, leniwie. Jednym słowem SUPER!!!
 

 
Wygrzałam kości w ciepełku, wymoczyłam się w słonej wodzie
 i wracam pełną parą do naszego blogowego świata.
 Dziękuję za komentarze i maile. :)
Dostałam wiele zapytań o odnawianie mebelków.
Baaaaardzo mnie to cieszy, ponieważ teraz wiem, że poprzez
Hungry for ideas mogę przekazać swoje doświadczenie innym.
 
Poniżej wstawiłam parę fotek z mojego urlopu.
Mam nadzieję, że chociaż na chwilę wrócicie ze mną w te miejsca.
 
 
 
 
 
 
 
A na koniec: "romantycznie" moja rodzina...
 
 
 
Ja wypoczęłam, więc życzę wszystkim Wam także udanego urlopu.
A tym co już wrócili z leniuchowania, dużo energji i świetnych pomysłów.
 
Ściskam, Beata
 
 
 

1 lipca 2013

Sezon kurkowy otwarty!

 
Uwielbiamy grzyby! Uwielbiamy je nie tylko zbierać, ale uwielbiamy je jeść.
I jak tylko zobaczyłam pierwsze kurki w sklepie, kupiłam i zrobiłam przepyszny obiad:
Filety z indyka z sosem kurkowym i makaronem risini. :)
 
 
Podzielę się z Wami przepisem na prosty sos kurkowy, który robię od lat w ten sam sposób.
Potrzebne są:
grzyby kurki,
1 cebula,
łyżka masła,
sól i pieprz,
słodka śmietanka,
natka pietruszki.
 
Kurki dokładnie myjemy pod bieżącą wodą, większe kroimy na połowę. Cebulę kroimy w drobną kosteczkę. W rondelku rozpuszczamy masło, wrzucamy grzyby i cebulę.
Doprawiamy solą i pieprzem (grzyby lubią pieprz). Podsmażamy około 3 min i dodajemy pół szklanki wody. Dusimy około 10 min. Jak odparuje woda dodajemy słodkiej śmietanki.
 
 
Te dziwne pojemniczki na pieprz i sól dostałam od mojej córki parę lat temu po warsztatach ceramicznych. Prawda, że cudne?
Ona się denerwuje, że krzywe, ale przecież to taki jedyny egzemparz!!!!
Mnie się podobają i stale je używam.
 
*
Wracając do naszego pysznego obiadu, usmażyłam na patelni grillowej filety z indyka i ugotowałam śliczny i pyszny makaron w kształcie ryżu, który nazywa się risini.
 
 
 Filety przyprawiłam, nie boję się tego powiedzieć, goptowymi przyprawami do indyka i steków. Wiem, że były gastronom nie powinien ich używać, ale mam sprawdzone firmy i z nich świadomie korzystam. Nie chce robić reklamy, ale gotowe przyprawy z Tesco są rewelacyjne. Sprawdzałam skład gotowych przypraw popularnych marek i w tej dziedzinie wygrywają przyprawy z Tesco. Oczywiście każda z nas ma swoje doświadczenia z gotowaniem. I bardzo dobrze!!!
Jeśli macie swoje ulubione przyprawy, napiszcie proszę, chętnie spróbuję czegoś innego. :)
 
I znowu wracam do niedzielnego obiadu, ha, ha....
Który wyglądał tak:
 
 
 
A po obiedzie talerz wyglądał tak:
 
 
Baaardzo polecam kurkowy sosik. Niestety, grzyby nie mają zbyt wiele składników odżywczych, ale walory smakowe - NIEZASTĄPIONE!!!
 
Odezwę się dopiero za dwa tygodnie, ponieważ jutro jadę na URLOP!!!!! Huraaa!!!
Ściskam gorąco,
 
Beata