Nie da ukryć. że ostatnio uwielbiamy dłubać w dębinie.
Robimy deski do serwowania, ale i także bawimy się innymi formami.
Wymyślamy różne świeczniki na tealight-y i to nas szczególnie bawi.
Ale dzisiaj nie o tym chcę się z Wami podzielić.
Ponieważ zebrała się u mnie malusieńka kolekcja desek do krojenia i serwowania,
która niestety stała na parapecie kuchennym,
bez szczególnego wyróżnienia,
wpadłam na zdjęcie na Pintereście i musiałam ściągnąć ten pomysł.
Zamówiłam zwykły, kuty wieszak, mój M powiesił pod parapetem,
w miejsce gdzie jeszcze niedawno był kaloryfer, a już za niedługo będą szafki.
Zanim jednak zabuduję tą ścianę, będę wieszała swoje pikne! deseczki, hihii
A zdjęcie, o którym wspomniałam, wygląda tak:
via. Pinterest.
I mimo, że za oknem pada deszcz i wieje wiatr,
bardzo ciepło Was pozdrawiam :)
Beata
takie naturalne deski są przepiękne, świetny pomysł na dekorację.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper pomysł:) ..bo takie wyjątkowości trzeba eksponować:)
OdpowiedzUsuńW mojej kuchni będzie duuużo drewna:) i kto wie, może i ten pomysł mi się przyda:)
Dzięki!:)
Serdecznie i równie ciepło pozdrawiam!:)
Niestety pomysł nie mól, ale co tam, dobrze wykorzystany :)))) pozdrawiam
Usuńrewelacja!!! i te deseczki przepiękne sa po prostu!!! :)
OdpowiedzUsuńCudne, szczególnie ta z dziurą po sęku , sama natura
OdpowiedzUsuńPozdrówka
och ta natura.... :)
Usuńsuper to wyglada :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajny pomysł na wyeksponowanie desek a dechy-w dechę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
pomysł świetny ;) zapewne sama zgapię bo deska pod ręka musi być :P
OdpowiedzUsuńMiejsce wykorzystane, deski powieszone i to podręcznie! Ekspozycja przyciąga oko, bo wyglądają pięknie :))).
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru! Marta
Och, dziękuję...
UsuńBardzo praktyczne miejsce na ekspozycję desek :) praktyczny i estetyczny pomysł, wyglądają pięknie
OdpowiedzUsuńzanim staną szafki, a potem coś wymyślę....
UsuńWieszak jest swietny ale kolekcja tych desek fantastyczna,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te deseczki. Fajny pomysł mi podsunęłaś, bo moje deski leżą na stole, jedna na drugiej i trochę przeszkadzają.
OdpowiedzUsuńtak, można połączyć praktykę z dekoracją :) pozdrawiam
UsuńBeatko świetny pomysł na walające się wszędzie deski ;-)...a kolekcję masz piękną. oj piękną...zazdroszczę...sama muszę sobie jakieś dokupić ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak się jakoś zbiera :)
UsuńSwietny pomysł! Nawet u Ciebie wygląda fajniej niż na tym zdjęciu z Pinteresta... ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, naprawdę super pomysł!:)) I jakże imponująca kolekcja:) Uwielbiam drewno... Buziaki wielkie:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:) i wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne klimaty u Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuńekstra dechy:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, lepsze od inspiracji :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te dłubanki, śliczne są i fajnie by u mnie wyglądały. widzę, że zmiana w kuchni jest coraz bardziej widoczna.....fajnie. mój klimat. pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga grzebielka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękna ekspozycja :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja tego nie wymyslilam? super!
OdpowiedzUsuńcudne te dechy:) można patrzeć i patrzeć....
OdpowiedzUsuńDechy cudne :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło. ale deski są mega!!
OdpowiedzUsuń