Kobieta próżna jest! I nie będę kłamała, że mnie to nie dotyczy. Lubię jak moja praca jest doceniona i podoba się innym. Uwielbiam odnawiać stare mebelki i różne zapomniane przedmioty. Dawanie drugiego życia przedmiotom nakręca mnie do działania. Każdy następny projekt jest dla mnie następnym, nowym doświadczeniem.
Ale nie zawsze tylko odnawiam. Pewnie wiecie, że staram się wykorzystywać elementy, które nie są nikomu potrzebne do tworzenia czegoś nowego. Takim idealnym przykładem jest stolik z plastra drewna z czarnymi nóżkami z odzysku.
To był projekt niekontrolowany. Miałam plaster drewna, chyba wiązu, który musiałam jakoś wykorzystać. Cztery nóżki, które dostałam od koleżanki, były doskonałym półproduktem do zrobienia takiego stolika. Zrezygnowałam z jednej nogi, na rzecz pięknego, nieregularnego wyglądu.