18 lutego 2015

Skrzynka na oliwy i octy

Dawno nie zdobiłam transferem.
Lubię te białe skrzyneczki i pudełeczka z różnymi obrazkami i napisami. Ostatnio, tzn. bardzo dawno, przerobiłam narzędziową skrzynkę TU na pojemnik na zioła. Przez zimę wszystkie zioła zmarzły, ponieważ stały na parapecie przy otwartym oknie. Skrzyneczkę zapełniłam butelkami z octem balsamicznym i różnymi olejami. A ponieważ wiosna tuż, tuż to wypadało zwolnić miejsce na zieleninę :) i zrobić coś na w stylu - butelkowy niezbędnik.

Pomalowałam skrzynkę po winie i słodyczach z czasów Bożego Narodzenia. Zrobiłam własnym sumptem napis, wydrukowałam go w lustrzanym odbiciu i naniosłam na skrzynkę za pomocą nitro. Jeśli nie pamiętacie w jaki sposób nanosiłam napis na drewno to znajdziecie go TU .
 Napis poprawiłam niebieskim markerem, bo przecież niebieskie akcenty w mojej kuchni to podstawa. I gotowe.





 Pojemniczki na sól i pieprz są wykonane przez moją córkę na zajęciach ceramiki:)



Teraz wszystkie moje polewacze będą w jednym miejscu i po ręką.

Ściskam gorąco,
Beata

12 lutego 2015

Następna patera :)

Tak! Kupiłam następną paterę. 
Trudno, niestety jestem próżna. Nie jestem w stanie odmówić sobie następnego kuchenno-domowego gadżetu :( Lubię mieć coś nowego, fajnego, coś co mi się na pewno przyda !!
I tak się stało. Dzisiaj tłusty czwartek, więc idealny moment na to by pochwalić się nową paterą. Kupiłam ją w TU








Więc częstuję Was pączkami z różą :) Z braku czasu niestety kupione.
Smacznego,
Beata



5 lutego 2015

Drewniany plaster

 
Niestety nie posiadam kawowego stolika :(
I tak naprawdę nie jest to mebel pierwszej potrzeby. Ale kiedy przychodzi psiapsiółka na kawę nie mam nic podręcznego by ustawić przy wygodnej kanapie. Musimy siedzieć przy stole. A przecież przyjemniej było by rozsiąść się na kanapie pomiędzy kolorowymi poduchami i mieć gdzie odstawić bezpiecznie kubek z kawą :))
Więc postanowiłam coś z tym zrobić. Szukałam inspiracji w necie.
Jest tam bogactwo kawowych stolików: od starych, stylowych po skandynawskie do współczesnych plastikowych czy szklanych. Znalazłam parę swoich ulubionych, które zauroczyły mnie od pierwszego wejrzenia, ale cena powaliła mnie z nóg.
A ponieważ potrzeba jest matką wynalazków, postanowiłam zrobić coś sama.
Zeszłam do piwnicy i wyciągnęłam drewniany, dębowy plaster. Po wyszlifowaniu i zaimpregnowaniu jest idealną tacą na kawę i ciacho :))
No i muszę dodać, że jest w stylu After better  hihihiii...
 
 





 
 
Niestety zdjęcia robiłam wieczorem i nie wpadało piękne słoneczko jak na Waszych zdjęciach.
Ale mam nadzieję, że chociaż troszeczkę oddają piękno tego dębowego plastra :)
Pewnie jak każda z Was, wypatruję wiosnę i czekam na ciepełko i słoneczko.
 
Ściskam,
Beata
 
 
 


2 lutego 2015

Parę migawek z wyjazdu

 
Właśnie wróciłam z urlopu :)
Kocham góry zimą, więc parę dni w magicznym miejscu jest dla mnie najlepszym lekarstwem.
A to magiczne miejsce to Szczawnica. Małe, uzdrowiskowe miasteczko położone nad potokiem Grajcarkiem. Wydaje się, że czas tu się zatrzymał. Są nowoczesne uzdrowiska, ale na każdym kroku widać stare, drewniane domy, które kiedyś były pięknymi kurortami, a teraz na coś czekają tylko nie wiadomo na co :( Stoją opuszczone i tylko nieliczni zatrzymują się by podziwiać ich piękno.
Trochę to przykre. Zrobiłam parę zdjęć na pamiątkę.
 
 





 
Oczywiście popstrykałam też piękne widoki :)
 
 







 
 
I narty też się przydały :))))
 
 
 
Kochane! Bardzo, ale to bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i maile. Ostatni czas nie był łatwy, ale naładowałam akumulatory i wracam z głową pełną pomysłów. Serdecznie Wam dziękuję :)
 
Pozdrawiam gorąco,
Beata