Tak, tak, to prawda.! Te cukiernice, patery, wazonik na nóżce to pamiątki po mojej babci.
Są to typowe szklane wyroby z okresu dwudziestolecia międzywojennego, bardzo popularnego w tamtych latach. W czasach teraźniejszych cenione są na rynku antykwarycznym.
Napisałam trochę co wiedziałam, a teraz wspomnę co pamiętam......
Kiedy odwiedzałam moją babcię, zawsze na dużym, dębowym stole stała
cukiernica z grubym cukrem i srebrną łyżeczką. Na paterze, wiosną leżały
rzodkiewki, które jadłam maczając w cukrze, a zimą przepyszny babciny
sernik. To są moje smaki z dzieciństwa, bo przecież każdy je ma:)
Dzisiaj, kiedy wpadają znajomi lub przygotowuję przyjęcie dla rodziny, z dumą używam tych przedmiotów. Bo przecież mimo upływu lat, są nadal piękne i niepowtarzalne. Mam nadzieję, że moje zdjęcia chociaż w części oddają ich blask.:)
I jeszcze jedno zdjęcie!
pozdrawiam, Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)