Parę miesięcy temu zrobiłam nowe oświetlenie nad stołem w kuchni TU . Mnie się bardzo podobało, mojej rodzinie mniej. Oczywiście nie przejmowałam się tym bo w końcu kuchnia to moje królestwo hihii..
Ale pewnego dnia, moja córka znalazła ( ona też zwraca uwagę na starocia) starą, metalową lampę w stylu LOFT. Lampa to szumnie powiedziane, bo to tylko był abażur- miska. Metalowe, brudne, ciemno-zielone i zardzewiałe. Ale wiedziałyśmy, że musimy wyratować tego grata. Wyszorowałam skorupę.
Połatałam dziury. Łatałyście kiedyś szpachlą do metalu? Fajne doświadczenie:)
Myślałam, że można łatać tylko drewniane powierzchnie.
Potem rosła koncepcja, jak powiesić tą lampę.
Jest metalowa, więc plastikowa oprawka jej nie udźwignie :(
Pojechałam do mojego kochanego kowala i poprosiłam go o zrobienie zaczepki. Przyspawał metalowe kółko, za które można powiesić lampę. Ale na czym?
W budowlanym sklepie kupiłam 70 cm metalowego łańcucha.
Jest metalowa, więc plastikowa oprawka jej nie udźwignie :(
Pojechałam do mojego kochanego kowala i poprosiłam go o zrobienie zaczepki. Przyspawał metalowe kółko, za które można powiesić lampę. Ale na czym?
W budowlanym sklepie kupiłam 70 cm metalowego łańcucha.
Wszystko pomalowałam farbami w spreju: wewnątrz białą, na zewnątrz czarną.
Mąż powiesił i mam lampę LOFT za kilka groszy.
Czy teraz jest lepiej? Nie wiem, ale na pewno jest inaczej :)
Miłej niedzieli,
Beata
Mąż powiesił i mam lampę LOFT za kilka groszy.
Czy teraz jest lepiej? Nie wiem, ale na pewno jest inaczej :)
Miłej niedzieli,
Beata
Świetna lampa! Zamontowałabym ją u siebie bez najmniejszego wahania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
UsuńAleż Ty masz szczęście do takich fajowskich znalezisk!:) ..i coraz więcej biało-czarnego się pojawia:))) no i widzę, że świecznik stoi dumnie, że mu towarzystwo w jego kolorach przybywa:) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOczywiście Twój świecznik jest stałym osobnikiem w mojej kuchni :) Pozdrawiam
UsuńTak też jest super!! Też mam taką starą lampę, trochę podniszczoną, więc całkiem możliwe, że podążę w Twoje ślady :-) dzięki za wskazówki :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Pozdrawiam
UsuńBeatko masz złote łapki, jestem pod wrażeniem Twoich metamorfoz <3 Lampa cudnie odnowiona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, nawet nie myślałam, że tak wyjdzie :)
UsuńŚwietna ta lampa. Skarby za grosze cieszą, uwielbiam takie znaleziska. W tle widzę przepiękne talerze na które poluję, tez na starociach. :)
OdpowiedzUsuńPozadrawiam
Talerze najpierw zbierałam po rodzinie i znajomych. Potem parę dokupiłam i już :) Też je uwielbiam
UsuńCudowna lampa, świetnie się wpasowała do pozostałych czarnych dodatków.Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzecudowna!!! Kiedy spojrzałam na ikonkę pomyślałam: PEWNIE KOSZTOWAŁA CONAJMNIEJ KILKA STÓWEK :-) a tu taka niespodzianka. Jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńUdało się hihi... pozdrawiam
UsuńBeatko, dla mnie super! Jestem na etapie starych przedmiotów, które mają loftowe klimaty i jak najbardziej Twoja lampa przypadła mi do gustu. Zdecydowanie lepiej teraz! Super robota! Pozdrowienia dla Ciebie i p.Kasi T. ♥
OdpowiedzUsuńDominika
Dziękuję Dominiko. A Kasię pozdrowię :)
UsuńBeatko,wyszło kapitalnie!!! W życiu nie zgadłabym,że to lampa z odzysku!!!! Brawo :)
OdpowiedzUsuńP.s. Zrób mi taką :))
Spoko, jak tylko znajdę (hihii) takie coś to dam Ci znać. Chyba, że Ty będziesz miała takiego grata wcześniej. pozdrawiam
Usuńświetna ta lampa :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękna lampa, lubię stare rzeczy i dawanie im drugiej szansy.
OdpowiedzUsuńJa również, pozdrawiam,
UsuńPomysł na lampę i wykonanie jej ze stanu agonalnego jest ekstra!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu całej ekipy rodzinnej!!!...bo też mam sentyment do staroci.
Super i dziękuję, pozdrawiam
UsuńHa, a ja ma takich trzy! Odratowane ze starego magazynu. Wyczyszczone, naprawione i wiszą sobie u mnie na siedlisku :)
OdpowiedzUsuńGenialnie!!! Usciski
UsuńGratuluję :) nowa by swoje kosztowała :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, a tak mam za grosze :)
UsuńŚwietna zmiana! Lampa prezentuje się cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńWygląda pięknie :) Super robota Beatko!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
:)
UsuńŚwietna, właśnie takiej szukam :-)
OdpowiedzUsuńMusisz poszperać w starych domach, na prawdę w cale nie żartuję. Nawet nie wiemy jakie tam są bogactwa. pozdrawiam
UsuńOooo istne szalone dzieło sztuki! Zachwycam się bardzo! A przy okazji mam wielką prośbę-wpadnij do mnie- może zechcesz pomóc nam rozwinąć skrzydła ;) Reszta szczególików w ostatnim poście :))) Ściskam!
OdpowiedzUsuńDziękuję i zaraz wpadam :)
UsuńNiesamowite!!! Z takiego rupiecia zrobiłaś takie CUDO!!!
OdpowiedzUsuńWygląda kapitalnie. Trzeba mieć WYOBRAŻNIĘ, żeby w tych starych rzeczach widzieć takie cuda, a Ty ją masz. Te wszystkie piękne meble, które stworzyłaś...Piszę "stworzyłaś", bo często wyglądają o wiele lepiej niż w oryginale. Podziwiam Twoje prace i gratuluję.
Pozdrawiam. Ania
Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
Usuńgdy zobaczyłam ikonkę na liście czytelniczej, zamarłam. Beata kupiła lampę. modną i drogą. nie. niemożliwe. nie zawiodłaś mnie, hihihi. jesteś mistrzynią!! świetna robota! (ja musiałam kupić...)
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękny komentarz. A Twoje słowa: nie zawiodłaś mnie" są dla mnie największą nagrodą :) pozdrawiam
UsuńBeatko Ty mnie chyba nigdy nie przestaniesz zaskakiwać.Nigdy nie słyszałam o szpachli do metalu.Najpierw skrobak stolarski teraz szpachla, chyba wpadnę na nauki do Ciebie:)Ale wracając do lampy to pewnie wiesz że się zachwycam , bo jest idealnie w moim stylu i z Prlu;)
OdpowiedzUsuń