W tym roku stawiam na naturę i uznaję zasadę, że im mniej się dzieje tym lepiej :) Na początku powiesiłam gałąź na ścianie jest TU a teraz mam olchowe dwa świeczniki oczywiście zrobione przez mojego M.
I kiedy oglądam Wasze zdjęcia i czytam Wasze spostrzeżenia z przygotowań do świąt, mam tysiące pomysłów na świąteczne dekoracje. Ale nie da się zrealizować ich wszystkich w małym mieszkanku. Więc przygotowuję tylko takie, które nie wymagają dużych nakładów finansowych i czasowych. Są proste ale przy tym wyjątkowe.
A suszone pomarańcze kupiłam na świątecznym kiermaszu w Starej Miłosnej. Są bardzo aromatyczne i mają piękny kolor, ponieważ były suszone na kozie :)
Lubię etap przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia.
To taki magiczny czas dla dzieci ale i dla dorosłych.
Jak pewnie wiecie, mam już duże dzieci i myślałam, że w tym roku nie będę już piekła pierniczków, bo przecież z kim będę je dekorowała? No i się myliłam ! Moje dorosłe dzieciaki chcą piec i dekorować pierniki :)) Super, bo ja też tego chcę. Więc w przyszły weekend bawimy się jak za dawnych czasów.
Życzę Wam miłego tygodnia,
Beata
O widzisz...ja też stawiam na prostotę...pewnie dlatego, że normalnie na nic już czasu nie mam ;-). Uściski Beatko ;-)
OdpowiedzUsuńpięknie powiedziane :) pozdr....
UsuńPięknie :) życzę udanego weekendu z pierniczkami i Dziećmi oczywiście :))
OdpowiedzUsuńWielkie dziękuję :)
Usuńa co tam ze dzieci duze pieczenie pierniczków jest zawsze na tak :) naturalne dekoracje najpiekniejsze
OdpowiedzUsuńTak jest, dorośli też dzieci :)
UsuńProste i piękne! Naturalne dekoracje górą :).
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Marta
:))))
Usuńu mnie też musi być prosto i szybko. co nie znaczy że bylejak ;) piękne masz te lampiony z pieńków!
OdpowiedzUsuńżyczę miłego tygodnia a potem cudownego czasu spędzonego razem przy pieczeniu!
Bardzo dziękuję :0
UsuńUwielbiam suszone pomarańcze. Zawsze kojarzą mi się z rodzinnym domem bo moja Mama co roku rozwiesza takie na choince i to już od wielu lat:)) Ślicznie u Ciebie Beatko:)) Buziaki wielkie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :)
UsuńTotalnie w moim guście, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńBeatko jak ja kocham te Twoje drewniane cudeńka.
OdpowiedzUsuńWspólny czas przy pieczeniu pierników - bezcenne :-)
Masz rację, fajnie, że są takie chwile :)
UsuńSuper świąteczny klimat Beatka :) i jeszcze ten obrus w gwiazdy...Prześlicznie!
OdpowiedzUsuńFajnie, że takie zwyczaje są podtrzymywane :)
OdpowiedzUsuńCudowna prostota!
OdpowiedzUsuńO ja też lubię suszone cytrusy - polecam też limonki bo fajnie zachowują kolor!
OdpowiedzUsuń