Kochani! dzisiaj króciutko,
bo lecę do piwnicy "renowatorsko" popracować,
ale muszę Wam pokazać jaki cudny świecznik zrobił mój M!!!!
Wyciął z kawałków dębowej dechy taki oto kwiatuszek :)
Jest nierówny, ale właśnie taki jest fajowy!!!
A pigwy zebrałam w weekend i będę, jak co roku, robiła nalewkę.
Cieszę się jak dziecko kiedy do mnie piszecie.
Więc za wszystkie Wasze komentarze i maile ogromnie dziękuję :)
Ściskam gorąco,
Beata
no piękny jest!!!
OdpowiedzUsuńa nalewką z pigw mnie zaintrygowałaś:)
miałam ją na blogu, ale jakoś nie mogę znaleźć :(
Usuńfajowy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Fajny , no i zrobiony dla Ciebie przez mężusia, super facet !
OdpowiedzUsuńNaleweczka z pigwy , raz kosztowałam u siostry, najlepsze z takiej naleweczki dla mnie są owoce :)
Oj tak, zdarza się, że jak mam pomysł to jest zdziwiony, ale coraz częściej eksperymentuje razem ze mną :)
UsuńWyszedł super i naleweczka pewnie też :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Miłego wieczorku.
Marta
Przepis na nalewkę wrzucę w następnym poście.pozdrawiam
UsuńŚliczny! Zgrzebny taki, że ach! :)
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane :)
UsuńBardzo mi się podobają twoje drewienka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękujemy ogromnie!!!
Usuńpiękne kwiaty dostajesz od męża :-)
OdpowiedzUsuńczasami zdarzają się i prawdziwe :)
Usuńcudo!!!
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńŚwietny ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam,
Usuńco za zdolniacha z Twojego Męża :) ps.uwielbiam pigwówkę :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha :)
OdpowiedzUsuńJa pigwę uwielbiam w herbacie. Świecznik jest fajny. Takie proste rzeczy są najładniejsze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMój dziadek zawsze robił pigwę do herbaty :) pozdrawiam
UsuńPo prostu piękny!!
OdpowiedzUsuńAleż masz zdolniachę w domu!:)) Piękny ten świecznik, idealny na jesienne wieczory. Uściski przesyłam:))
OdpowiedzUsuńSlodki:)
OdpowiedzUsuń