Done!
Prace nad skrzynią zakończone:) A działo się, działo....
Odnawianie tej skrzyni było dla nas ogromnym, nowym doświadczeniem.
Dużo pracy z metalem, barwienie materiału i drewna.
Najlepiej będzie jak opiszę po kolei :)
Poniżej rogi kufra, które po zdjęciu poszarpanych okuć, wyglądały masakrycznie.
Długo szukaliśmy cieniutkiej blaszki by po nałożeniu jej na rogi nie blokowała zamknięcia skrzyni.
I pomógł mój tata, znalazł przypadkiem w swoim królestwie ( to nazwa taty bałaganu) miedzianą blaszkę.
Dzięki "Daddy"!
Mój M pociął ją wg pobranego z oryginału szablonu i umocował gwoździami.
A od środka wzmocniliśmy róg oryginalnym wypełniaczem do narożnika.
Tak naprawdę to ja to tak nazwałam, ale faktycznie po zdjęciu starego materiału były umocowane właśnie takie kontowniki we wszystkich rogach.
Potem uzupełnialiśmy brakujące listwy zewnętrzne na skrzyni.
Następnie pomalowaliśmy wszystkie metalowe części skrzyni (oprócz mosiądzu) na kolor czarny,
by dodał poważnego charakteru.
by dodał poważnego charakteru.
Ktoś kiedyś próbował w dziwny sposób otworzyć skrzynię i powyrywał brzeg kufra.
Musieliśmy uzupełnić tę "ranę" w stabilny sposób i zdecydowaliśmy,
że umocowanie metalu na nity w tym miejscu jest właściwe:)
Na dno kufra przykleiliśmy płytę, by skrzynia była stabilniejsza i mocniejsza.
Miejsce gdzie są umieszczone zawiasy od wieka skrzyni, przyczepiłam taśmę wzmacniającą, tak jak to było w oryginale. Na zdjęciu widać kawałek takiej starej taśmy:)
I tradycyjnie, w środku wyściełałam naturalnym lnem. Niestety przykryłam stare gazety:(
Jestem ciekawa, czy ktoś kiedyś będzie ją jeszcze raz odnawiał? I czy odkryje pożółkłe gazety?
Niestety nigdy się nie dowiem:(
I już. Nasza przygoda ze starą skrzynią skończyła się :)
Poniżej parę ujęć z nową - starą skrzynią:
A pamiętacie jak wyglądała?
Chyba trochę się zmieniła ?? hihihi...
Ściskam Was mocno i czekam na piątunio :)
Beata
Byłam bardzo ciekawa jak skończy się ta przygoda. Poradziliście sobie modelowo - cudownie wyszedł. Kufer jak malowanie!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki kochana. Takie słowa od Ciebie Bestyjeczko, to skarb!!! Pozdrawiam,
Usuńja rowniez obserwowalam z ukrycia 'historie kufra' i powiem, ze koncowy efekt na 5+
OdpowiedzUsuńskrzynia przeurocza!!
jesli moglabym zapytac, bo uzbieralam juz ponad 20 starych mlynkow do kawy i wszystkie pieknie i latwo sie odnowily, oprocz jednego, ktorego rdza dotknela niemilosiernie; czy jest jakis efektowny sposob na rdze?- czy zniszczone zalazo mozna jakos uratowac? bylabym wdzieczna za odpowiedz.
Bardzo dziękuję. Tak naprawdę mam małe doświadczenie z metalem:( Kocham drewno. Ale myślę, że trzeba go potraktować płynem na rdzę (ja używam firmy DRAGON) A potem są farby, które kryją takie zeżarte metale. Ja bym odświeżyła w taki właśnie sposób:) pozdrawiam,
Usuńslicznie dziekuje za odpowiedz! w takim razie bede musiala szukac w sklepach plynu i specjalnej farby...
Usuńjeszcze raz dziekuje i zycze milego wieczoru :)
Beata, moze chcesz kolejne kuferki do odnoweinia? Mam zrodlo;)
OdpowiedzUsuńJestem pelna podziwu dla Waszej pracy!
Ja jestem zawsze chętna!!! Bardzo dziękuję:)
UsuńAle perełka wam wyszła!!!! Piękne są takie skrzynie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Beatka, jesteś artystką słowo daję :) :)
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam:)
UsuńPięknie odnowione,naprawdę trzeba miec talent,pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie,Lena
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńEfekt wart włożonego wysiłku :) pięknie wyszło
OdpowiedzUsuńAż miło czytać taki komentarz:)
UsuńAleż się napracowaliście! Za to efekt jest powalający, czapki z głów :)
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam za ogrom włożonej pracy, efekt jest wart tej ceny :)
OdpowiedzUsuń