5 stycznia 2015

Metamorfoza krzeseł


To mój pierwszy post w Nowym roku ale nie będę rozpisywać się co mi się udało zrobić w minionym a co planuję w 2015. Niech to będzie rok niespodzianek i spontanicznego działania :) Mam nadzieję, że z takim podejściem będzie trochę optymistycznie :)) 
Natomiast bardzo chciałam Wam podziękować za wszystkie życzenia
 i świąteczne i noworoczne. 
Jesteście kochani! to takie miłe mieć tylu dobrych znajomych.....

Dzisiaj pokarzę Wam jak zmieniliśmy stare, polskie, bukowe krzesła. 
Piszę zmieniliśmy, bo bez rąk i pomysłów mojego M nie poradziłabym sobie za nic :)
Na prośbę koleżanki odnowiliśmy je trochę inaczej niż zwykle. Bardzo chciała by nowe krzesła  pasowały do białej, prowansalskiej kuchni.



 Wyglądały tak:



 Trochę poprzecierane :)




 Więc oczyściłam je do końca z wierzchniej warstwy. Nie wiem co to było ale najprawdopodobniej lakier bo strasznie pyliło.


 Potem posklejałam nogi, które trochę swoje przeszły , hihiiii...


 Następnie wycięłam nowe siedzisko i oparcie na podstawie starego wykroju.
Wymieniłam gąbki. Na siedzisko dałam grubszą.



 Pomalowałam, poprzecierałam (na prośbę właścicielki) i zabezpieczyłam bezbarwnym woskiem.




Teraz wyglądają tak :)





Niestety zrobiłam bardzo mało zdjęć, a te co mam są trochę nieudane. 
Najważniejsze, że właścicielka jest zadowolona. 

Ściskam Was bardzo mocno,
Beata




19 komentarzy:

  1. Świetna metamorfoza!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! z takich nijakich wyszły krzesła z klasą
    Ile razy oglądam Twoje poczynania to jestem nakręcona żeby coś zmieniać :-)
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno uwierzyć,że to te same krzesła. Niesamowita metamorfoza. Podziwiam. Super

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja! fajnie ze dalas im drugie życie! cudownego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super metamorfoza! Aż nie mogę uwierzyć, że z tych krzeseł zrobiłaś takie cuda :)
    Miłego wieczoru!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajne krzesła! Podoba mi się pomysł z tą grubszą gąbką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow!!! no tyle, i aż tyle, mogę powiedzieć:-) świetnie teraz wygladają - drugie zycie zdecydowanie jest lepsze!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Beatko,cuda robisz z meblami!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietna robota! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brawo ! Bardzo udana metamorfoza.
    Pozdrawiam serdecznie
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno beda pieknie sie prezentowac w prowansalskiej kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialna metamorfoza, prawdziwi z Was czarodzieje!:) Krzesła prezentują się rewelacyjnie i są dokładnie w takim stylu w jakim lubię najbardziej. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. niesamowite są po renowacji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie je odnowiłaś. Znam ten typ, więc podniesienie im gąbki uważam za strzał w dziesiątkę. Te kulkowe zakończenia nóg przy dłuższym siedzeniu zaczynały boleśnie wbijać się w nogi. Nie sądziłam, że można nadać takim krzesłom tyle świeżości :)

    OdpowiedzUsuń
  15. metamorfoza jest obłędna, z takich paskudnych (przepraszam za to określenie ale ..no cóż..) krzeseł takie cudeńka. fantastyczne!
    Mam pytanie odnośnie zabezpieczania farby woskiem - czy ten wosk w trakcie użytkowania się ściera i trzeba od czasu do czasu na nowo pociągnąć mebel woskiem?
    pozdrawiam - zielononoga

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam mam podobne krzesła i zastanawiam się jak zdjąć oparcie. Efekt rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oparcie samo wychodzi po zdjęciu siedzenia :) Powodzenia.

      Usuń

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)