Wyrwałam się dzisiaj po pracy na zakupy.
Pomyślałam sobie, że fajnie by było kupić jakiś nowy ciuch.
Bo przecież trwają letnie wyprzedaże i na pewno coś sobie kupię.
Przeszłam parę tych najbardziej popularnych sklepów z ubraniami i nic :(
Albo wszystko już przebrane, albo nie mam pomysłu na coś wystrzałowego.
Ale ..... nic straconego, żeby wrócić do domu zadowolonym.
Po drodze zobaczyłam TK MAXXa. I oczywiście weszłam do działu HOME!
Oczywiście nie chcę jakoś specjalnie reklamować tego sklepu,
ponieważ nie zawsze jestem zadowolona z zakupów w tym miejscu,
jednak dzisiaj byłam :) :)
Kupiłam emaliowane wiaderko z podziałkami na butelki.
Ja wykorzystam je trochę inaczej :)
Mam trochę srebrnych sztućców, które trzymam w szufladzie,
teraz będą stały w kubełku.
A ciuchowe zakupy najlepsze są spontaniczne.
Nie lubię szukać np. sukienki bo i tak jej nie znajdę. :)
Najprawdopodobniej kupię ją przypadkiem, gdzieś przechodząc.
Czy Wy też tak macie?
A gadżety tego typu jak to wiaderko sprawiają,
że wracam do domu w dobrym humorze.
Pozdrawiam,
Beata
Klasyka! człowiek idzie kupić coś dla siebie a wraca z dzbankiem, koszykiem, bądź inną skorupą :-)
OdpowiedzUsuńoj tak, dziwna sprawa :)
UsuńSuper, takie spontaniczne zakupy sa nsjlepsze :)
OdpowiedzUsuńi udane, pozdrawiam,
UsuńWiaderko to całkiem udany zakup - fajnie kontrastuje z ozdobnymi sztućcami (piękną masz kolekcję). Co do zakupów ciuchowych też tak mam, mogę zlecieć całe miasto za np. szukaną sukienka i nic nie znajdę a kupię ją przypadkowo, kiedy zupełnie się nie będę tego spodziewać.
OdpowiedzUsuńto prawda. Kiedyś szukałam garsonki na chrzest dziecka (mojego). Kupiłam ciuszki dla córki, a teściowa powiedziała: teraz się w nie ubierz, jak sobie nic nie kupiłaś:) no cóż. Wtedy większą radochę miałam z ciuszków dla malucha a nie z garsonki hihihiii
UsuńSuper pomysł! :)
OdpowiedzUsuńto taki napad :)
UsuńBardzo ładnie sie to prezentuje, szkoda zeby takie ładne sztućce leżały w szufladzie. U nas niestety nie ma w pobliżu TK MAXX... a chętnie bym tam zajrzała :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńAle wiesz Beatko, ze sztucce przy kontakcie z powietrzem-czernieja? Widzialas te moje w kuchni?
OdpowiedzUsuńA taki spontan-najfajniejszy!
Buzka:)
wiem, ale można je bardzo łatwo odnowić. A do Ciebie już zaglądam:)
UsuńWitaj :) U mnie nie ma tego sklepy niestety, ubolewam. U Ciebie nieźle to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNa blogu chyba pierwszy raz gosczę (jak to możliwe, ze dopiero?!:) ), ale z chęcią dołączam do stałych bywalców :)
Pozdrawiam
Super!! I zapraszam :)
Usuń