4 lutego 2013

Już wróciłam

Bardzo przepraszam Was wszystkich, że nie odzywałam się tak długo. Najpierw grypa, która unieruchomiła mnie tuż przed wyjazdem w góry. Nie byłam w stanie wstać z łóżka, by cokolwiek zrobić. 
Wyjeżdżałam wraz z rodziną i nie miałam siły się spakować. To był okropny czas dla nas wszystkich. 
Grypa dopadła nas tuż przed wyjazdem na narty. Jeszcze dzień przed wyjazdem nie byłam spakowana, nawet nie miałam przygotowanych rzeczy takich jak: narty, buty czy kaski narciarskie. Leczyliśmy się wszystkim co się da, ale najlepsza była herbata z imbirem.


Następnego dnia wszyscy jechaliśmy jak na ścięcie. 
Czekaliśmy cały rok, by jeździć na nartach, a tu grypa!!!!!!!!!
O nie, nie daliśmy się. Pojechaliśmy, słabi i nieprzytomni.
Ale następne dni w Alpach były super. Klimat gór i czyste powietrze było dla nas najlepszym lekarstwem.
Oczywiście nie byliśmy w pełni sił, ale każdego dnia było lepiej. Chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej tras i zdobyć jak najwięcej gór. I udało się. 


 A ta w zielonym to ja. :)
Pogoda była przepiękna, trasy szerokie i super przygotowane. Marzenie.






Myślę, że do tej pory nie jesteśmy w pełni zdrowi. 
Strasznie kaszlę jeszcze dzisiaj, ale wyjazd był ekstra!!!!!
Jutro do pracy, a w tygodniu zajmę się do końca moją witryną:)

Pozdrawiam Was bardzo gorąco.
AAAAAA, dziękuję za życzenia urodzinowe. Było mi bardzo miło.
Beata


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)