17 sierpnia 2018

Kuchenne krzesło

Ostatnio dorwałam fikuśne krzesełko. Drewniane, stabilne z poprzyklejanymi gumami do żucia. Takie gumy kojarzą mi się ze szkolnymi ławkami hehe.... A tu ktoś w kuchni nieźle się nudził :)




Krzesełko oczyściłam z "kwiatków", umyłam, wyszlifowałam i pomalowałam.






Postanowiłam, że mebelek pomaluję farbą kredową. Kolor jasna zieleń była za mdła. Więc dodałam barwnika o kolorze ciemnej zieleni. Wyszło cudownie.




Zwykłe kuchenne krzesełko zmieniło się w mebelek, który bez żadnych kompleksów można postawić w pomieszczeniu w każdym pomieszczeniu.







Na ostatnim zdjęciu ujęłam 3 zielenie. Jak bardzo różnią się od siebie :)
Jak by ktoś z Was chciał przygarnąć mebelek to krzesełko wrzucam do sklepu after better .

Serdecznie pozdrawiam,
Beata




8 komentarzy:

  1. Krzesełko ma bardzo oryginalny kształt, no i ta cudna zieleń, całość prezentuje się rewelacyjnie 😃

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam za takie robótki trzeba mieć cierpliwość :D Piękna zieleń

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Ale jak się coś kocha to cierpliwość się znajdzie :) Pozdrawiam

      Usuń
  3. No proszę, teraz to każdy by chciał mieć, a przedtem, chętnie by wyrzucili. Nie ma to jak kreatywne osoby. :) Miłego weekendu Beatko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję kochana :) Miłego weekendu dla Ciebie :)

      Usuń

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)