26 września 2016

Znaleziony stolik z rattanu


Dlaczego napisałam w tytule - znaleziony? Bo tym razem z moją siostrą a nie córką (haha..) znalazłyśmy go w starym, przygotowanym do rozbiórki domu. Meble z rattanu na ogół nie są wartościowe, ale skoro stolik ma blat i cztery nogi to można go odnowić i wykorzystać chociażby na tarasie. 




Najpierw, stolik umyłam wodą z mydłem. To nie jest lite drewno więc nie szlifowałam go. Oczyściłam z kurzu, odtłuściłam i postawiłam na słoneczku żeby wysechł.







Na nogach miał zerwane łączenia, a nie chciałam tego zrywać. By nasz rattanowy stolik miał porządnie związane nogi,  wykorzystałam klej na gorąco. Tak dla pewności.





Potem już tylko zabawa. :) Pokleiłam spękany fornir. 




Siostra pomalowała białą farbą w spraju. Najpierw nogi, potem blat. I stolik wyszedł w stylu shabby chic. A przy okazji spędziłyśmy z siostrą fajnie czas. :)










Wiekowy stolik będzie zdobił jakże młody taras :)

Pozdrawiam, Beata


29 komentarzy:

  1. Beatko,podziwiam Twoją zdolność reanimacji starych sprzętów. Ja tak nie potrafię, więc tym bardziej Twój talent mnie zachwyca :) Stolik super :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, jakoś szkoda mi wyrzucać. Wolę się trochę pobawić hihi... Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. :) cudna metamorfoza stolika!!! Prezentuje się pięknie z wrzosami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, idealnie do niego pasują. Dziękuję :)

      Usuń
  3. Stolik jest świetny a po przemianie to już całkiem Och i Ach :)
    Zapraszam do siebie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. On chyba naprawdę jest stary bo obecnie rattanowe meble są chwiejne i liche a ten wygląda masywnie i porządnie.Na taras jak znalazł Ps.choć raz nie musiałaś szlifować o skrobać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha,ha.... fakt. Ale miałam purchel na palcu od kleju :)))) Buziaki

      Usuń
  5. Coś z niczego, takie metamorfozy chyba cieszą najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to dobrze, że posiadasz ten dar zobaczenia potencjału w starociu, bo dzięki temu ocalasz i tworzysz wiele "nowych" :)
    Stolik świetny.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie...mam zdolną siostrę i jestem dumna !!!!
    A najważniejsze w tym wszystkim,że sprawia Jej to wiele radochy i bawi się przy tym jak małe dziecko :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo udany efekt.
    Lubię taką zabawę ze starociami.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny, na taras będzie idealny :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo udana metamorfoza i odratowanie stoliku :) Przydałby mi się taki na balkonie - bo chwilowo skrzynia go czasem udaje ;) Ja własnie po metamorfozie stołu, ale nieco większego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Marzy mi się kawka wypita przy takim stoliku :) Jest rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie znajdki bardzo cieszą. Jedni na wszystko patrzą jak na śmieci i całą energię poświęcają na demolkę, inni nawet w starym gracie znajdą "duszę". Fajnie, że należysz do tej drugiej kategorii osób. Teraz stolik wygląda szykownie i jeszcze długo posłuży. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne znalezisko!!!!! W naturalnym kolorze tez prezentował się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekt piękny. Stolik sam w sobie ma dużo uroku, a pod odświeżeniu jeszcze bardziej zachęca do wypicia przy nim kawy. Sama uwielbiam szukać takich porzuconych i niechcianych skarbów, więc bardzo dobrze wiem jak to cieszy kiedy poświęci im się trochę czasu i "uratuje". Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
  15. Efekt piękny. Stolik sam w sobie ma dużo uroku, a pod odświeżeniu jeszcze bardziej zachęca do wypicia przy nim kawy. Sama uwielbiam szukać takich porzuconych i niechcianych skarbów, więc bardzo dobrze wiem jak to cieszy kiedy poświęci im się trochę czasu i "uratuje". Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna metamorfoza, wyszedł stolik z duszą, przy którym każda kawa będzie smakować wyśmienicie.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  17. No i cóż ja mogę powiedzieć, masz dar do takich rzeczy;) do polowania i odnawiania:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Teraz est taki delikatny, subtelny i aż chce się na niego patrzeć :) a pić przy nim herbatę... mmm...

    OdpowiedzUsuń
  19. Stoli wyszedł Wam pięknie! I trzeba przyznać że to taka "wypasiona" wersja stolika rattanowego. Ja swego czasu znalazłam podobny (ktoś go wyniósł na śmietnik), ale mniejszy i w prostszej wersji. I nie malowałam go, bo obawiałam się że farba nie będzie chciała się na nim trzymać długo. Ale i tak świetnie służy mi na balkonie :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna metamorfoza. Często widzę za bezcen stare meble z rattanu i jak dotąd je omijałam. Jak widzę niesłusznie bo po przemalowaniu potrafią wyglądać fajnie:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)