Wieki mnie nie było, ale już wracam. Permanentny brak czasu zabija moją kreatywność. Więcej pomysłów niż możliwości wykonania powoduje, że czasami zapominam co mam zrobić dalej. hehe.... chyba starość. A ponieważ uwielbiam starocie to śmieję się sama z siebie :)
Dorwałam starą okiennicę. Ponieważ były tylko dwie szybki mogłam dać upust swoim nerwom i walnąć je młotkiem. Popularnie zbić. Drewniana rama była wyjątkowo brudna.
Najpierw kąpiel w mydle, potem szlifowanie, potem malowanie farbą kredową i przecieranie. Na koniec woskowanie.
Otwierane, środkowe okienko wypełniłam grubym lnem na koczyki typu sztyft. Dwa zewnętrzne okienka wypełniłam siatką hodowlaną na kolczyki do zaczepienia. Natomiast na bransolety i naszyjniki zamontowałam haczyki.
I dla porównania :
Następny post będzie trochę z innej beczki. Poszłam na zajęcia z ceramiki i lepię z gliny. :)
Serdecznie Was pozdrawiam,
Beata
Beatko, super :D Świetny pomysł na przechowywanie biżuterii, stara okiennica wygląda rewelacyjnie w nowym wcieleniu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :D
Bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko :)
UsuńŚwietny pomysł ;) mam takie stare okna i od paru tygodni zastanawiam się co z nimi zrobić
OdpowiedzUsuńOOo.... to jest potencjał :) powodzenia!
Usuńświetny pomysł !
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńŚwietny pomysł, wciąż mam stare okna z wiejskiego domu, takie urocze okna, zastąpiłem je nowymi, ale nie wyrzuciłem, pomyślałem, jak je wykorzystać do dekoracji. Używam tego pomysłu. Dziękuję
OdpowiedzUsuńProszę, powodzenia :)
UsuńŚwietnie wykorzystałaś okiennice, jest nie tylko dla ozdób, ale i sama jest ozdobą. Przede mną prezent dla synowej w skromniejszej wersji, mam nadzieję, że można pomysł wykorzystać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie.:)
oczywiście :) pozdrawiam
UsuńNiezwykły pomysł i ze starego okna powstało coś praktycznego. Tylko teraz trzeba pokazać panu M, że tak tu pusto ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie starocie - wyszło elegancko!
OdpowiedzUsuń