9 maja 2018

Komoda czy bieliźniarka?


Kochani , po długiej przerwie z meblami wracam do Was ze starą komodą lub bieliźniarką. Sama nie wiem jak nazwać ten mebel. Jest wysoki, dostojny i nie pospolity. Niestety bardzo zniszczony. Przez długi czas stał u koleżanki na działce i nikt o niego nie dbał. Więc cieszyłam się kiedy trafił do mnie :)))





Cały mebel musiałam odrobaczyć. Nigdy nie wiemy, co tam w środku sobie siedzi i czeka na odpowiedni moment do ucztowania. Trzy dni zabijałam. haha....


Komoda przyjechała do mnie z dwiema nogami. A nogi zeżarte i kruche jak wafelek. Wyjęłam je, bo przecież nie napiszę, że wyrwałam. Same wyszły. Załatałam po nich dziury w spodzie mebla i kupiłam nowe. Trochę wyższe, ale to nic. Ważne, że w tym samym stylu. 






Podwozie szafki było zeżarte na maksa . Żeby szafka była stabilna, podkleiłam spód grubą sklejką i uzupełniłam dziury po starych nóżkach.






Potem czyszczenie, zaklejanie ubytków. bla.bla.bla.... 



Do starego zamku nie mogłam dobrać klucza. Więc zmieniłam zamek wraz kluczem i kluczynką.




Nie było bocznej listwy, więc dorobiłam ją z dwóch różnych listewek i szpachli.




Postanowiłam, że wykończę ją szlachetnie. Zabejcowałam na orzechowo i dwa razy pokryłam orzechowym woskiem. Lubię takie połączenie. Mebel wydaje się być bardzo szlachetny.







Pojechała do nowych właścicieli i mam nadzieję, że będzie cieszyła oko jeszcze ładnych parę lat :)

Pozdrawiam,
Beata


15 komentarzy:

  1. Świetna robota. Podziwiam za cierpliwość.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Twoje wszystkie prace, ta szafka jest też piękna. Niesamowite, ile ludzie ukrywają skarbów na działkach i w piwnicach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. skarby tylko na nas czekają. Sztuka je wyjąć na światło dzienne :)))

      Usuń
  3. Znów Beatko uratowałaś kawałek historii :) Wyszło pięknie. Co do mebelka to powiedziałabym, że to bieliźniarka. Tak przynajmniej twierdziła moja mama i mówiła, że komoda to ma szuflady. Oczywiście, powinien się raczej wypowiedzieć jakiś znawca mebli. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Kochana :) lubię grzebać te starocia :)))

      Usuń
  4. Piękny mebel. Jesteś czarodziejka, w twoich rękach mebelki odzyskuja dawny blask. Mam czasami wrazenie, że niektóre z nich, nawet gdy były nowe nie wyglądały tak pięknie ;)Ja właśnie odnawiam 100 letnią szafe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna robota, bardzo ładny dodatek. :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. no barwo , a czym tepiłaś korniki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jest taki preparat: Środek na korniki spray. Preparat na korniki Propal Herkules S.

      Usuń
  7. Podziwiam z zachwytem.Brawo!Choć tyle z tym roboty było,warto ratować historię.
    Ps.nasunęła mi się taka myśl - jesteś dobrym lekarzem starego drewna :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tego lekarza. Piękne słowa, na prawdę :) pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję, że ze mną jesteście i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :) Uwielbiam je czytać :)