Ostatnio odnowiłam krzesła z lat osiemdziesiątych. Tak na prawdę zwykłe, nic specjalnego. Ale drewniane i szkoda je wyrzucić. Kiedyś, przed moją pracą, zobaczył je kolega powiedział, że nie da się z nich nic zrobić bo są w tragicznym stanie. Miał rację, ale tylko w połowie. Były rozklejone, chyboczące, trochę zjedzone przez robale, fornir poszarpany, ogólnie stan śmietnikowy. Ale nie poddałam się.
Najpierw rozebrałam co się dało, potem wyczyściłam co było do czyszczenia i strułam robale :)
Następnie skleiłam każdy chyboczący się element a trwało to bardzo długo bo prawie wszystkie elementy krzesła żyły własnym życiem :) Potem odkurzyłam dokładnie każde krzesło.
Zdjęłam starą tapicerkę, Wymieniłam gąbkę na wyższą. Nowa tapicerka jest zaskakująca. Wygląda jak gazeta. Bardzo mi się podoba. :)
Pomalowałam na biało. Właścicielka nie chciała przecierek, więc trzykrotnie pomalowałam matowym akrylem. To dobry wybór, kiedy chcemy by powierzchnia była wytrzymała na czynniki zewnętrzne. A jak wiadomo, krzesła są cięgle narażone na obicia.
No coś wspaniałego. Jesteś wielka kobieto:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki..... to miłe :)
UsuńBeatko masz ręce czarujące chyba :) Tyle pracy włożyłaś w renowację i osiągnęłaś piękny efekt! Moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam, Marta
Dziękuję Martuś, tak jakoś wyszło :)
UsuńWspaniałe. Czy te krzesła są na sprzedaż :)
OdpowiedzUsuńdziękuję. niestety nie, mają już swojego właściciela :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Trafiłam tu przypadkiem i utknęłam na Pani stronie, od rana tylko przeglądam i wzdycham zamiast pracować. Wspaniałe rzeczy Pani tworzy, z sercem i takim dobrym smaczku. Gratuluję :)
UsuńBardzo, bardzo dziękuję. Lubię to robić, może dlatego..... Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)
UsuńJak dla mnie bomba!Twoja zaciętośc przyniosła efekt zachwycający...Brawo!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. dłubię, dłubię aż coś wydłubię :)
UsuńBeatko należy Ci przyznać order przywracania życia starym rzeczom, które wiele osób by zwyczajnie wyrzuciło.
OdpowiedzUsuńZatem niechaj tak choć skromnie
>>> Order Przywracacza Życia dla Beatki!!! Za wytrwałość! Za pomysł! Za chęci!!:) <3 <3 <3
Pozdrawiam i wszystkiego co piękne życzę:)
Dziękuję kochana, może powiem jak Pawlak w "Samych swoich": ja to tylko pomalowałam :) Jest mi ogromnie miło :)
UsuńEfekt rewelacyjny!!!! Jaka farbe użyłaś do malowania krzeseł?
OdpowiedzUsuńdzięki, farba to: matowy akryl :) pozdrawiam
UsuńZaje... tzn EXTRA!!!! :) Po prostu brak słów aby opisać ich piękno :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita metamorfoza! Tyle pracy, ale efekt był jej wart. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne. A gdzie można kupić taki materiał na obicie ?
OdpowiedzUsuńdziękuję, a materiał kupiłam tu: http://www.bestsale.pl/tkanina-komiks-p-2310.html
UsuńBeatko genialna metamorfoza. Nikt by nie uwierzył, że były w takim stanie. Nie wiem gdzie trafiły te krzesełka, ale wyobraziłam je sobie w eleganckiej poczekalni np. wziętego chirurga plastycznego. Jeszcze szczękę zbieram z podłogi. Pozdrowionka. :)
OdpowiedzUsuń"Trochę jednak się różnią". Trochę ??? Różnica jest ogromna ze śmietnikowych zrobiłaś krzesła salonowe. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSĄ ŚWIETNE!!!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, ze ja bym je wyrzuciła...Podziwiam Ciebie za wolę walki i za wyobraźnię, bo potrzeba nie lada wyobraźni, aby zobaczyć w przedmiotach, które dla wielu są zwykłymi śmieciami - tak piękne RZECZY. Podziwiam i gratuluję!!!
Fantastyczne! krzesła marzenie :))
OdpowiedzUsuńWyszły cudownie i co najważniejsze są niepiwtarzalne, żadne "sklepowe" krzesła nie mogłyby z nimi konkurować. Podziwiam Twoje wszystkie dzieła
OdpowiedzUsuńJa bym się bała takich rupoli. Podziwiam twój kunszt. Pomysł na tapicerkę - genialny.
OdpowiedzUsuńJak zawsze podziwiam :) efekt super :)
OdpowiedzUsuńHejka! Cieszę się że tu do Ciebie trafiłam i jak oglądam zdjęcia to ..... mam deja vu - jakbym swoje z ubiegłego roku widziała :D
OdpowiedzUsuńPiękny efekt, podziwiam nakład sił i chęci i zacięcia jaki włożyłaś w renowację.
Wiem ile trudu i sił w to wkładasz!
Pozdrawiam serdecznie!
Ogrom pracy, a efekt rewelacja. W ogóle ciężko uwierzyć, że to te same krzesła. ;-))
OdpowiedzUsuńtyyyyle pracy! ale jaki efekt. jesteś czarodziejką.
OdpowiedzUsuńTeraz to są faktycznie prawdziwe śliczności!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zawsze zamysł renowacji - ponieważ efekt zasze mnie zachwyca!
piękne komiksowe krzesła ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza :) Pracy było sporo, a nawet więcej - ale patrząc na efekt warto było :)
OdpowiedzUsuńJakiej firmy farb Pani używa? Fantastyczna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo :) Jest to farba śnieżka do drewna - biały mat :)
UsuńKawał świetnej roboty, krzesła wyglądają wspaniale. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńKawał świetnej roboty, krzesła wyglądają wspaniale. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńdużo pracy ale efekt super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Oo, z nieba mi spadlas, właśnie się przymierzam do liftingu moich krzeseł, a w życiu z czymś takim nie miałam do czynienia. Napisz mi proszę, jak blondynce, czym matowic powierzchnię? Czym malować, pędzlem? Jaka dokładnie farba? Czy dawałaś coś na wierzch? Jak zrobić siedzisko? Bardzo Ci będę wdzięczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńOo, z nieba mi spadlas, właśnie się przymierzam do liftingu moich krzeseł, a w życiu z czymś takim nie miałam do czynienia. Napisz mi proszę, jak blondynce, czym matowic powierzchnię? Czym malować, pędzlem? Jaka dokładnie farba? Czy dawałaś coś na wierzch? Jak zrobić siedzisko? Bardzo Ci będę wdzięczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńcieszę się ogromnie :) Więc od początku: nie matowiłam powierzchni! To jest farba Śnieżka do drewna - matowa. Malowałam 3 razy pędzlem o różnym włosiu. Pan u mnie w osiedlowym sklepiku, polecił mi pędzel o różnej długości włoskach. Nie zostawia śladów. I to działa :) Nic nie dawałam na wierzch. A siedzisko : rozebrałam, przykleiłam nową gąbkę tapicerską 2,5 cm i naciągnęłam materiał przypinając zszywaczami tapicerskimi. Na koniec dałam płótno pod siedzenie, żeby było ładnie od spodu :) Jak coś to pisz proszę :) powodzenia
UsuńWitam. Krzesła wyszły obłędnie. Jeśli mogłabym prosić o radę... Mam krzesła które chciałabym odnowić. Wyglądają podobnie to tych, które Pani odnowiła, tylko nie wiem jak w nich mocuje się siedzisko do ramy? U mnie ono się już wyjmuje (ktoś wcześniej chciał wymienić tapicerkę) i teraz nie mam pojęcia jak je zamocować, aby nie wypadały przy odwracaniu krzeseł :(
UsuńZ góry dziękuję za pomoc.
Witam, cieszę się, ze mogę pomóc :) Siedziska przytwierdziłam już po wymianie tapicerki wywiercając cieniutkie otwory od spodu w czterech rogach. Potem Pan Mąż wkręcił dłuższe wkręty i już. :) Próbowałam wcześniej przyklejać, ale to bez sensu. Tutaj można zawsze odkręcić i zmienić sobie tapicerkę. pozdrawiam
UsuńZastanawialiśmy się nad przyklejeniem. Nie ma śladów po śrubach, wiec wydaje mi się, że wcześniej zostały przytwierdzone właśnie na klej. Bardzo dziękuję za radę :) Pozdrawiam.
UsuńAle się napracowałaś! Brawo
OdpowiedzUsuńWspaniałe te krzesła wyszły! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zdolności! Też się ostatnio zabrałam za renowację starego zestawu krzesła+stół z drewna bukowego i właśnie dlatego trafiłam na Twojego bloga-w poszukiwaniu informacji:) Czy mogłabyś mi doradzić jakiej farby użyć do malowania mebli, które są w ciągłym użyciu i są narażone na otarcia i obicia? Farba kredowa plus lakier czy farba akrylowa plus lakier? Nie znam się na tym kompletnie a chcę pomalować je na biało, tak jak ty uczyniłaś to z krzesłami w tym wpisie. Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo :) Polecam farby kredowe. Łatwo się je nakłada, można wiele razy, a potem do zabezpieczenia wosk. Daję ładny połysk i chroni drewno. Trwałym materiałem jest też lakierobejca. Barwi i jednocześnie chroni. Pozdrawiam
UsuńBrawo! Z takich gratów zrobić super krzesła to jest coś.
OdpowiedzUsuńPo prostu brak słów by opisać krzesełka po metamorfozie!!! CUDOWNE!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialne! Jesteś czarodziejką!
OdpowiedzUsuńWyszło bosko!:-)
OdpowiedzUsuńPracochłonne, ale efekt rewelacyjny! Brawo! :)
OdpowiedzUsuńKrzesła w nowej białej odsłonie pięknie wyglądają łącznie z tkaniną tapicerską.
OdpowiedzUsuńEdyta