Są takie rzeczy z którymi nie chcemy się rozstać. Lubimy stary fotel, zdezelowaną torebkę, czy wytarte dżinsy. I mimo, że wyglądają fatalnie, chcemy je mieć i już. Moja koleżanka ma takie 3 stołeczki. Niby nic szczególnego, ale pochodzą od rodziny i szkoda je wyrzucić. Oczywiście trafiły w moje rączki :) haha...
Zdjęłam materiał i gąbkę. Nóżki uzupełniłam szpachlą, wyczyściłam i pomalowałam lakierobejcą w kolorze mahoń. Dałam nową gąbkę, materiał i przyozdobiłam dekoracyjną tasiemką.
Został kawałek materiału, z którego udało mi się uszyć dwie poduchy. I cały komplet wyglądają tak.
Został kawałek materiału, z którego udało mi się uszyć dwie poduchy. I cały komplet wyglądają tak.
Mam nadzieję, że nie zanudzam Was ciągłymi opowiastkami jak i co zrobiłam. Chcę tylko przekonać niedowiarków, że odnowienie staruszka nie jest takie trudne. Oczywiście trzeba poświęcić mu trochę czasu, cierpliwości, bo pospiech nie jest wskazany, no i trochę serca. Mebelek odwdzięczy się swoim nowym designem jak nic.
Ostatnio koleżanka odnawiała podnóżek. Dodam, że nigdy nie bawiła się ze starymi meblami. Poprosiła mnie o kolejność prac. Zrobiłyśmy harmonogram i co? Udało się. Ma piękny mebelek, który sama odnowiła. Móc to znaczy chcieć :)
Serdecznie Was pozdrawiam,
Beata
Jejku pięknie wyglądają ;). Ta tapicerka w połączeniu z ciemnym drewnem ma niesamowity urok. Gratuluję efektu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
dziękuję :) są takie romantyczne :)
UsuńAkurat te stołeczki to nie mój styl ale podziwiam lifting który wykonałaś jak zwykle perfect;)
OdpowiedzUsuńDzięki Adriano, tak to też nie mój, ale miło mi się przy nich pracowało :) pozdrawiam
Usuńwyglądają super:))
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
UsuńPięknie wyszły. Ja nie czuję się znudzona uwielbiam takie posty:) Dzięki Tobie staruszki znowu są piękne:)
OdpowiedzUsuńJestem tu pierwszy raz i stołkami od razu zostałam "kupiona" ;) Są przepiękne. Uwielbiam przedmioty "z duszą". Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDobra robota :) są kapitalne :)pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńWiosną powiało :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Przepiękne, romantyczne i takie wiosenne. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńpierwszorzędna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńZanudzasz? Co do mnie to w żadnym wypadku!
OdpowiedzUsuńTo prawda,że chciec to móc.Zrobione własnymi łapkami bardzo cieszy:)))
Różane stołeczki pierwsza klasa!!!
Bardzo dziękuję :)
Usuńświetne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne maluszki:) a ten materiał dodał efektu lekkości, świeżości... i tak się zastanawiam skąd ja znam ten wzór...i już wiem!:) Moja mama ma w pokoju takie zasłony i poduchy!!:))) hahaha:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
ha, ha... ale fajnie :)
UsuńStołeczki mają bardzo zgrabne nóżki, wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczne:)
OdpowiedzUsuńHi Beata ,, i your blog , you have a news follower from Chile
OdpowiedzUsuńAngélica
:)
Usuń