Nie wytrzymałam i zrobiłam!!! Miałam nie robić już żadnych przetworów na zimę.
Ciągle jestem w niedoczasie i ciągle organizuje sobie nową robotę. Byłam na bazarku, kupiłam 3 kg czerwonej papryki i zamknęłam ją w słoikach :)
Uwielbiam pieczoną paprykę.
Można podawać ją na rukoli z parmezanem lub układać na zwykłych kanapkach.
Ja zrobiłam ją bardzo prosto. Przepis podam za pomocą zdjęć:
OBRAŁAM I UŁOŻYŁAM NA BLASZE
POLAŁAM ODROBINĄ OLIWY I UPIEKŁAM 25 MIN W 180 ST
OBRAŁAM ZE SKÓRY, POSYPAŁAM SOLĄ MORSKĄ I TYMIANKIEM
(Aby łatwo obrać paprykę, ja po wyjęciu z piekarnika wrzucam paprykę do szklanej miski i zakrywam folią. Po paru minutach papryka zaparuje i dzięki temu skórka łatwo odchodzi)
PAPRYKĘ Z CZOSNKIEM ZALAŁAM GORĄCYM OLEJEM SŁONECZNIKOWYM
( i słoiki do góry nogami)
Smacznego!!!
Miłego dnia, Beata
Od niedawna uwielbiam pieczoną paprykę - chętnie skorzystam z przepisu na słoiczki :)
OdpowiedzUsuńSmacznego:)
UsuńWłaśnie dziś w Dzień Dobry TVN pokazywali pieczoną paprykę i nabrałam ochoty ,żeby taką sobie zrobić ........i mówisz i masz!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis! W sobotę do dzieła:)
pozdrawiam
Ale trafiłam.... Jest pyszna, jak obierałam to podjadałam:)
UsuńPrzepadam za taka papryka, podobnie, jak za takimi baklazanami.Niestety sama ich nie przygotowuje, kupuje...mrozone.Ale mi wstyd..
OdpowiedzUsuńSpoko, jak raz zrobisz to już bedziesz zawsze sobie robiła:)
UsuńOjejejejejej. Zrobiłam i zepsułam. Miałam zamiar trzymać w piekarniku 4 godz bo tak sobie wyczytałam i ubzdurałam i nie wiem dlaczego. Trzymałam 1,5 godz na szczęście bo i tak przypiekła się dość mocno a po obraniu z 1 kg mam 1/3 słoika po kechupie. Dziś zajrzałam ponownie do Ciebie i SZOK. Zamiast 4godz jest 40 min i tak pamiętam było a skąd u mnie wykiełkowały te 4 godziny? Może dlatego, że mnóstwo powideł zrobiłam i właśnie w piekarniku smażyłam. W poniedziałek kupię następną partię i robię wg przepisu.
OdpowiedzUsuńFakt. 4 godziny to trochę za dużo! Ale spoko. Następna partia będzie pyszna. My już połowę zeżarliśmy :) powodzenia
Usuńale pychota
OdpowiedzUsuń