Fajnie mieć przyjaciół, którzy pamiętają o Tobie. Wiedzą, że kochasz starocia i przy pierwszej lepszej okazji przywożą do Ciebie następnego grata. A tym gratem jest krzesło - patyczak. Jak pamiętacie, a dla tych którzy nie pamiętają przypominam TU , mam już takie dwa. Stoją dumnie w kuchni przy dębowym stole.
Teraz mam trzeci, który ma na sobie parę starych farb. Do białego i miętowego koloru zdecydowałam, że grafit będzie w sam raz.
Oczyściłam, przemalowałam, zabezpieczyłam woskiem i proszę. :)
Oczywiście nie miałabym trzeciego patyczaka gdyby nie przyjaciele. Więc bardzo, ale to bardzo chcę podziękować Anecie i Jackowi, za to że zanim "coś" wyrzucą pamiętają o mnie :) Dziękuję :)
Miłego dnia,
Beata
Cudownie mieć takich przyjaciół czy choćby znajomych.Ja niestety nie mam takiego szczęścia.Ale za to rodzina zawsze o mnie pamięta.Mój ukochany wujek od którego dostałam połowę moich skarbów,cudowny ojciec który się poświeca i nawet ze śmietnika coś dla mnie przywlecze.No i mąż też zawsze ma dla mnie jakiś skarb.A to z pracy a to od kolegi.A Twoje patyczaki są fantastyczne.Ja mam tylko jednego,białego,od wujka właśnie;)
OdpowiedzUsuńTo genialnie, ze rodzinka wie co kochasz. To też przyjaciele :) Nadajemy na tych samych falach, więc tak samo przyciągamy staruszki :) Pozdrawiam Ciebie Adrianno :)
UsuńŁadnie bardzo, choć tak jak ostatni w programie Doroty Sz. dodała bym jakiś mocny kolor :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie jestem tak bardzo odważna, może Kiedyś? Pozdrawiam
UsuńAle cudne, fajnie że udało Ci się złowić trzy takie same. I fajnie, że każdy dostał inny kolor:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHa, ha... Bardzo dziękuję :)
UsuńOj fajnie, fajnie. Fajnie również wyglądają te krzesła. Super, że wszystkie w innych kolorach, tak dla odmiany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Dziękuję bardzo, tak fajne że inne kolory. Uściski :)
Usuńidealny komplecik - niekomplecik.
OdpowiedzUsuńsuper mieć takich przyjaciół. też się mogę na szczęście takimi pochwalić.
Fajowo, ogromne uściski :)
UsuńNo i kto powiedział, że komplet musi być tego samego koloru? Wyglądają fantastycznie. Kolory zagrały wspaniale. Chyba podkradnę pomysł, bo trzy moje kuchenne krzesełka czekają na przemalowanie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPatyczaki mają w sobie coś :) Rewelacyjnie wyglądają w tych kolorkach:)
OdpowiedzUsuńFajne krzesła. Dobrze mieć takich znajomych, co coś fajnego podrzucą:)
OdpowiedzUsuńOj jak ja ci zazdroszczę tych przyjaciół i tego krzesła:)
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabne trio. A tacy przyjaciele to skarb :)
OdpowiedzUsuńNo, no wyszło świetne trio! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta
Świetnie wyglądają razem, zwłaszcza, że każde jest w innym kolorze.
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Mam też takie krzesło. Zmotywowałaś mnie do pracy nad nim.
OdpowiedzUsuńSuper:)
Fajowo teraz wyglądają! :) Komplecik jak się patrzy! :)
OdpowiedzUsuń