W minioną niedzielę byłam na kiermaszu Mojego Mieszkania w Pałacu Prezydenckim. Byłam z naszymi deskami do serwowania, świecznikami i nowym pomysłem: domkami z drewna. Takie trochę skandynawskie, ale mam do nich słabość. Upiekłam duże, piernikowe serca by spędzić miło czas wśród twórczych osób. Stoiska oblepione były przeróżnymi dekoracjami świątecznymi. Od porcelanowych skrzatów, wyjątkowych stroików i wianków po szyte przytulaki dla dzieci. Cała atmosfera kiermaszu była tak świąteczna, że przyszłam do domu i kombinowałam co by wymyślić nowego w tym roku. Nie chcę typowych dekoracji. Od lat podobają mi się tylko naturalne, świąteczne ozdoby. I tak będzie w tym roku.
Parę szyszek kupiłam, parę przywiozłam z działki. Przydźwigałam do domu modrzewiowe gałęzie. I na dzień dzisiejszy wykombinowałam taką dekorację.
Modrzewiowe gałązki ubrałam w sklejkowe ozdoby i malutkie lampeczki. Szyszki ułożyłam na pięknym talerzu od Zielononogiej . Pewnie tuż przed świętami talerz wykorzystam do pierniczków :)
A na komodzie posadziłam bajecznego Pinokia, którego dostałam podczas kiermaszu od Marzenki z Zapach lawendy . Bardzo dziękuję :) Jest przecudny i sprawia, że ciągle uśmiecham się do niego :)
Myślę, że to dopiero początek dekorowania mieszkanka. Tuż przed świetami na pewno poszaleję :) Idę popatrzeć co u Was słychać w blogowym świecie.
Pozdrawiam,
Beata
Zazdroszczę Ci tego kiermaszu. Mam nadzieję, że był udany.
OdpowiedzUsuńDom zaczyna "pachnieć" świętami :) Pięknie.
Na pewno było uroczo i klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta
Też mnie ciągnie w stronę natury. Może za dużo już sztuczności i chińszczyzny w sklepach. Modrzewiowe gałązki są przepiękne a w tych delikatnych dekoracjach nabrały jeszcze większego uroku:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyprawy na kiermasz.
OdpowiedzUsuńFajny klimat u Ciebie. U mnie też królują szyszki.
Pozdrawiam:)
Pięknie też juz sie zbieram do przystrajania....tradycyjnie czekam na Adwent
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też już z niecierpliwością zaglądam do pudeł z ozdobami. U mnie jak zwykle będzie dużo prawdziwego świerka i sosny. Od wielkiej choinki w jadalni ubranej w stylu barokowym (lub jak mawia córka śmietnikowym) do malutkich wazoników z jedną świerkową łapką. Będą też szyszki we wszelkich rozmiarach, poinsecje i gałązki dzikiej róży z owocami. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńSzyszki i gałązki modrzewiowe to nieodzowny element dekoracyjny-u mnie tak samo :))
OdpowiedzUsuńAle pięknie aż miło popatrzeć :) !!
OdpowiedzUsuńObserwuję
pięknie a pinokio super!
OdpowiedzUsuńPoczątek dekorowania a już mi pachnie Świętami :-) Pinokio uroczy... nawet bardzo :-)
OdpowiedzUsuńU mnie na razie deko na zewnatrz domu,a le podobnie, jak u Ciebie-bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie udzial wt ym jarmarku, ech...
Gałązka ze światełkami wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńNa przyszły rok koniecznie muszę sobie taką zrobić! :)