Dlaczego napisałam w tytule - znaleziony? Bo tym razem z moją siostrą a nie córką (haha..) znalazłyśmy go w starym, przygotowanym do rozbiórki domu. Meble z rattanu na ogół nie są wartościowe, ale skoro stolik ma blat i cztery nogi to można go odnowić i wykorzystać chociażby na tarasie.
Najpierw, stolik umyłam wodą z mydłem. To nie jest lite drewno więc nie szlifowałam go. Oczyściłam z kurzu, odtłuściłam i postawiłam na słoneczku żeby wysechł.
Na nogach miał zerwane łączenia, a nie chciałam tego zrywać. By nasz rattanowy stolik miał porządnie związane nogi, wykorzystałam klej na gorąco. Tak dla pewności.
Potem już tylko zabawa. :) Pokleiłam spękany fornir.
Siostra pomalowała białą farbą w spraju. Najpierw nogi, potem blat. I stolik wyszedł w stylu shabby chic. A przy okazji spędziłyśmy z siostrą fajnie czas. :)
Wiekowy stolik będzie zdobił jakże młody taras :)
Pozdrawiam, Beata
Beatko,podziwiam Twoją zdolność reanimacji starych sprzętów. Ja tak nie potrafię, więc tym bardziej Twój talent mnie zachwyca :) Stolik super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
Dziękuję bardzo, jakoś szkoda mi wyrzucać. Wolę się trochę pobawić hihi... Pozdrawiam :)
Usuń:) cudna metamorfoza stolika!!! Prezentuje się pięknie z wrzosami!!!
OdpowiedzUsuńtak, idealnie do niego pasują. Dziękuję :)
UsuńStolik jest świetny a po przemianie to już całkiem Och i Ach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Pozdrawiam
wpadam :)
UsuńOn chyba naprawdę jest stary bo obecnie rattanowe meble są chwiejne i liche a ten wygląda masywnie i porządnie.Na taras jak znalazł Ps.choć raz nie musiałaś szlifować o skrobać;)
OdpowiedzUsuńHa,ha.... fakt. Ale miałam purchel na palcu od kleju :)))) Buziaki
UsuńCoś z niczego, takie metamorfozy chyba cieszą najbardziej!
OdpowiedzUsuńRacja, na tarasiku będzie służył :)
UsuńJak to dobrze, że posiadasz ten dar zobaczenia potencjału w starociu, bo dzięki temu ocalasz i tworzysz wiele "nowych" :)
OdpowiedzUsuńStolik świetny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo za miłe słowa :)))
UsuńNo właśnie...mam zdolną siostrę i jestem dumna !!!!
OdpowiedzUsuńA najważniejsze w tym wszystkim,że sprawia Jej to wiele radochy i bawi się przy tym jak małe dziecko :-)
Ups... dzięki :) I kolacja pyszna :)
UsuńBardzo udany efekt.
OdpowiedzUsuńLubię taką zabawę ze starociami.
Pozdrawiam serdecznie 😊
Piękny, na taras będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo udana metamorfoza i odratowanie stoliku :) Przydałby mi się taki na balkonie - bo chwilowo skrzynia go czasem udaje ;) Ja własnie po metamorfozie stołu, ale nieco większego :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się kawka wypita przy takim stoliku :) Jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńTakie znajdki bardzo cieszą. Jedni na wszystko patrzą jak na śmieci i całą energię poświęcają na demolkę, inni nawet w starym gracie znajdą "duszę". Fajnie, że należysz do tej drugiej kategorii osób. Teraz stolik wygląda szykownie i jeszcze długo posłuży. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńŚwietne znalezisko!!!!! W naturalnym kolorze tez prezentował się dobrze :)
OdpowiedzUsuńEfekt piękny. Stolik sam w sobie ma dużo uroku, a pod odświeżeniu jeszcze bardziej zachęca do wypicia przy nim kawy. Sama uwielbiam szukać takich porzuconych i niechcianych skarbów, więc bardzo dobrze wiem jak to cieszy kiedy poświęci im się trochę czasu i "uratuje". Pozdrawiam J.
OdpowiedzUsuńEfekt piękny. Stolik sam w sobie ma dużo uroku, a pod odświeżeniu jeszcze bardziej zachęca do wypicia przy nim kawy. Sama uwielbiam szukać takich porzuconych i niechcianych skarbów, więc bardzo dobrze wiem jak to cieszy kiedy poświęci im się trochę czasu i "uratuje". Pozdrawiam J.
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza, wyszedł stolik z duszą, przy którym każda kawa będzie smakować wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
No i cóż ja mogę powiedzieć, masz dar do takich rzeczy;) do polowania i odnawiania:)
OdpowiedzUsuńTeraz est taki delikatny, subtelny i aż chce się na niego patrzeć :) a pić przy nim herbatę... mmm...
OdpowiedzUsuńStoli wyszedł Wam pięknie! I trzeba przyznać że to taka "wypasiona" wersja stolika rattanowego. Ja swego czasu znalazłam podobny (ktoś go wyniósł na śmietnik), ale mniejszy i w prostszej wersji. I nie malowałam go, bo obawiałam się że farba nie będzie chciała się na nim trzymać długo. Ale i tak świetnie służy mi na balkonie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudotwórczyni :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza. Często widzę za bezcen stare meble z rattanu i jak dotąd je omijałam. Jak widzę niesłusznie bo po przemalowaniu potrafią wyglądać fajnie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuń