U Was też tak wieje? Urywa głowę jak nic. Wczoraj wieczorem nie wiedziałam co zrobić z rękami i chodziłam po domu szukając zajęcia. To taki nerw przed poniedziałkiem, chyba...
Wyciągnęłam ze swoich zapasów wianek z trawy, szyszki, klej i tasiemkę. I wymodziłam wianek z szyszek. Na razie, jest to wersja jesienna, ale można ją wzbogacić o świąteczne ozdoby.
Szyszki przyklejałam na około od zewnętrznej i wewnętrznej strony wianka. Idąc ku środkowi. Przez cały czas kiedy kleiłam szyszki towarzyszyła mi biedronka. Pewnie była w szyszkach.
Wianek już skończony, a Biedrona cały czas spaceruje :)
Zwróćcie proszę uwagę jak biedra opuszcza wianek :)))
Zajęłam się biedronką a nie wiankiem. Ale to było takie urocze.
Następne wianki będę robiła z akcentami świątecznymi. Wiem, wiem.... to dopiero jesień. Ale zanim się obejrzymy zaskoczy nas "Christmas Time".
Uściski,
Beata
U mnie też wieje !!
OdpowiedzUsuńZespół niespokojnych rąk to dobra rzecz-bo takie cuda wtedy powstają :))
Buziaczki!!!
Oj, chyba masz rację, dziękuję :)))
UsuńBardzo lubię tego typu wianki:)
OdpowiedzUsuńja również, pozdrawiam
Usuńśliczny :) Ja ostatnio, wybrałam się do lasu po szyszki, ale było tyle grzybów, że zajęłam się ich zbieraniem i nie przyniosłam ani jednej szyszki:)
OdpowiedzUsuńhaha... wcale się nie dziwię. Grzyby tez uwielbiam zbierać :)
UsuńJeszcze przez kilka dni jest lato, czego oczywiście nie widać za oknem. Taki szyszkowy wianek jako podstawa dekoracji jest piękny i bardzo efektowny. Może być wykorzystany i jesienią i zimą ... wszystko zależy od dodatków. Twój chodzący "dodatek" chyba wyraźnie chce zaznaczyć, że jeszcze jest lato , hihi :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś: chodzący dodatek :) pozdrawiam
UsuńWianek bardzo ładny, a biedronka urocza. U mnie też pogoda pod psem, a u mojej córci w Elblągu powódź. Mam nadzieję, że do jutra przestanie padać i woda opadnie. Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu lata. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o powodzi. Jest mi przykro. :( pozdrawiam
UsuńRobiłam identyczny jakiś czas temu.Kleiłam na styropianowym kole ale biedroneczka mi nie towarzyszyła;)
OdpowiedzUsuńBiedra jest fajna :)))
Usuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńJa z Danielem dziś też byłam w lesie zbierać grzyby,ale też i szyszki. I w koszyku też Nam towarzyszyła biedronka !!! Tak,jest zdecydowanie urocza i taka letnia ,hihi...
OdpowiedzUsuńA wianek - cudny !!! Jesteś zdolna bestia :-)
Senkju :)
Usuńfajniutki wianuszek i rzeczywiście będzie można coś później dodać i w sam raz wpasuje się na święta. A biedronka bardzo sympatyczna:)
OdpowiedzUsuńooooo też sobie zrobię Fajny pomysł
OdpowiedzUsuń