Witajcie kochani! Dzisiaj post trochę inny. Przeważnie opisuję jak dany przedmiot odnowiłam czy przerobiłam. Dzisiaj piszę o tym jak coś kupiłam i złożyłam. I muszę się pochwalić, że mam fajową, designerską lampę. Kupiłam ją dlatego, że jest wyjątkowa i praktyczna. Szukałam lampy nad stół, który stoi w dużym pokoju. Niestety w tej części jest ciemno :( Kiedy wpadają znajomi lub rodzina ratuję się nastrojowymi świeczkami. Ale nie zawsze jest to idealne wyjście. Lampa nad stołem musi być i koniec. Nie wiedziałam jaka mi się podoba. A może inaczej, jest wiele różnych lamp, które mi się podobają. Tylko, którą kupić? Zdecydowałam, że praktyczne kwestie są najważniejsze. Nie mogła być droga, bo to nie jest priorytet w budżecie. Chciałam, żeby światło padało w dół, ale nie jednym strumieniem tylko było trochę rozproszone. Żeby siedzący przy stole nie czuli się jak na przesłuchaniu, ale żeby stół był bardzo dobrze widoczny. Jednocześnie lampa miała być łatwa w utrzymaniu czystości.
No i trafiłam na lampę od Markslojd. Kupiłam, przyszła w paczce złożona. Więc miałam radochę ze składaniem mojego, nowego zakupu..
Jeśli kiedykolwiek składaliście meble z IKEA lub inne skandynawskie cudeńka, wiecie, że do tej zabawy potrzeba trochę cierpliwości. :)))) Ale udało się!
Trochę nowoczesności, w tym moim babcinym mieszkaniu, nie zaszkodzi, chyba :)
Serdeczne uściski,
Beata
Serdeczne uściski,
Beata
Nowoczesność nie zaszkodzi. Jestem zwolenniczką stylu eklektycznego, ale czy będzie łatwa w utrzymaniu czystości? Ważne jest jednak, żeby dawała miłe światło. Jeśli tak, to w końcu do mycia można ją rozbierać. :)
OdpowiedzUsuńTak, zawsze można ją złożyć jak domek z kart :)
UsuńTakie łączenie starego z nowym bardzo mi się podoba, uwielbiam eklektyzm. Lampa fajnie ożywiła kącik jadalny. Miło będzie teraz posiedzieć wieczorem przy stole :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Teraz już nie będę biegała ze świecami. Chociaż je bardzo lubię :)
UsuńLampa ma bardzo ciekawy kształt, fajnie wygląda nad stołem. Na pewno takie rozproszone światło wprowadza przyjemny klimat.Wydaje mi się, że do sprzątania może być uciążliwa. Ale to tylko szczegół ;). Ja Ikeowskie klocki meblowe bardzo lubię :). Relaksuje się podczas ich składania. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJest trochę zwariowana :) Pozdrawiam
Usuńfajnie się wpasowała. podoba mi się.
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś podobną. oj ile się naklęłam przy składaniu , hihihi
Lampa cudna, jak i wszystko inne co robisz <3 Ale ja zakochałam się w tej stareńkiej misie z owocami <3
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness :)
Bardzo podoba mi się ta lampa, jest taka inna niż wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJest lekka i ciekawa. Świetnie przełamuje styl mieszkania.
OdpowiedzUsuń